piątek, 3 kwietnia 2015

W cieniu - A.S.A. Harrison

Wydawnictwo Znak Literanova, 2015

Liczba stron 352



Ta pozycja to jedyna książka tej autorki przetłumaczona na polski. Nic dziwnego więc, że do tej pory nie spotkałam się z jej twórczością np. w bibliotece. Jednak po jej przeczytaniu nie jestem pewna, czy chciałabym poznać inne jej utwory.  
Jodi i Todd są parą z ponad dwudziestoletnim stażem. Mają ułożone, bezpieczne życie, każde z nich spełnia się także zawodowo. Mimo, że w przeszłości zdarzały się Toddowi skoki w bok, Jodi przymykała na to oko, dbając także o zachowanie pozorów idealnego związku – miała pewność, że to chwilowe zauroczenia. Jednak pewnego dnia wszystko się zmienia – Todd postanawia odejść od Jodi do swojej ciężarnej i dużo młodszej kochanki, zresztą córki swojego przyjaciela.

Zanim jednak Todd podejmie ostateczną decyzję czy tego rzeczywiście chce ciągle się waha. Nie może się zdecydować na czym mu naprawdę zależy. Natomiast Jodi dopóki nie słyszy tej informacji od swojego partnera udaje, że sprawy nie ma, pomimo, że mówi jej o tym ojciec dziewczyny, a później też ona sama. Jodi stara się do końca zachować twarz, nawet po usłyszeniu takiej wiadomości idzie na kolację z koleżanką i wysłuchuje jej błahych zwierzeń, samej z niczym się nie zdradzając.
Kiedy jednak Todd podejmuje ostateczną decyzję o zakończeniu wieloletniego związku Jodi uświadamia sobie, że nie może dopuścić do zmiany jego testamentu. I w tym miejscu mamy namiastkę książki sensacyjnej.
Życie obojga małżonków jest zwyczajnie nudne. Jodi jest psychoterapeutką, która przyjmuje dwóch pacjentów dziennie. Potem zajmuje się domem, przygotowywaniem kolacji dla Todda i wyprowadzaniem psa, ewentualnie wizytą w pralni czy sklepie. Od czasu do czasu spotyka się ze swoimi koleżankami, jednak nie są to znajomości zbyt bliskie. Całe życie tej dwójki bohaterów skupia się przede wszystkim wokół nich samych. Dla urozmaicenia postaci wprowadzeni zostali pacjenci Jodi ze swoimi problemami. Przez to uważam tę pozycję za powieść obyczajową. Nie ma w niej szczegółowo uknutej zbrodni, a nie każde opisane morderstwo od razu staje się książkowym thrillerem. Książka warta przeczytania zwłaszcza dla pasjonatów psychologii, autorka doskonale oddaje emocje obu płci. Uległe zachowanie Jodi, stwarzanie przez nią pozorów jest bardzo irytujące. Natomiast mnie drażnił  również infantylizm Todda, jego niezdecydowanie i obawa przed podejmowaniem decyzji. Myślę jednak, że właśnie o to chodzi w czytaniu – rozbudzanie wrażeń.
Jeśli chodzi o wydanie książki to szkoda, że nie było kilku słów o autorce. Nie znałam jej, a chcą się czegoś o niej dowiedzieć musiałam szperać w Internecie.


Recenzja bierze udział w wyzwaniach:
wyzwanie amelinowe - Wydana w 2015

Za możliwość przeczytania książki dziękuję:


5 komentarzy:

  1. Pisałam o tej książce na moim blogu i też zauważyłam to samo co Ty - to jest powieść obyczajowa, a nie żaden thriller.
    Widzę, że co do postaci też miałaś podobne odczucia co ja - momentami bardzo irytowali.
    W sumie uważam, że książce zrobiono krzywdę reklamując ją jako thriller. Czytelnik spodziewa się czegoś innego i nic dziwnego, że czuje się oszukany.
    Ja wiedziałam (od znajomych), że to obyczajówka jeszcze zanim zabrałam się do czytania. Pewnie dlatego byłam zadowolona - dostałam dokładnie to, czego się spodziewałam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele osób zauważyło, że ta książka nie jest thrillerem, wbrew temu co możemy przeczytać na okładce. Jestem pewna, że gdyby książka była reklamowana jako powieść obyczajowa zostałaby o wiele lepiej odebrana :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem po co klasyfikuje się książkę do jakiegoś gatunku, a okazuje się, że to całkowicie coś innego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Wesołych i radosnych Świąt :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie - gdybym wiedziała, że to powieść obyczajowa inaczej bym do niej podeszła. Ogólnie to nie jest zła pozycja, tylko błędnie zakwalifikowana i przez to rozczarowuje.

    OdpowiedzUsuń