wtorek, 7 lipca 2015

Collide - Gail McHugh

Wydawnictwo Akurat, 2015

Liczba stron 368


„Czasami niewłaściwe rzeczy prowadzą nas do właściwych ludzi.”


Wiele dobrego czytałam o tej książce, więc postanowiłam się o tym sama przekonać. Romans, wielka miłość, przyjaźń wystawiona na próbę przeważnie gwarantują wielki sukces. Tak też było tym razem.
Emily po śmierci matki postanawia przeprowadzić się z małego miasta do swojego chłopaka Dillona do Nowego Jorku. Jednak żeby od razu diametralnie nie zmieniać panujących między nimi relacji (dotąd był to związek na odległość) Emily wprowadza się do swojej przyjaciółki Olivii. Dziewczyna rozpoczyna także nową pracę – zostaje kelnerką, a przy okazji zyskuje nową przyjaciółkę Fallon. Pewnego dnia, zupełnie przypadkiem, Emily poznaje Gavina Blake’a, który okazuje się współwłaścicielm agencji reklamowej. Przy okazji jest też nieziemsko przystojny, szarmancki, inteligentny, czuły, po prostu idealny!
Od ich pierwszego spotkania oboje są sobą totalnie zauroczeni, jednak sprawę komplikuje postać Dillona – jej chłopaka i jednoczesnie jego przyjaciela. Zaczynają się schody, jednak dzięki temu to jest własnie takie fascynujące – ukradkowe spojrzenia, muśnięcia dłoni, potajemne spotkania. Oczywiście do czasu…
Ta książka to sinusoida emocji! Akcja zmienia się bardzo szybko, i nawet jeśli w tej chwili wydaje się, że wszystko zmierza ku cudownemu zakończeniu, to niestety sytuacja diametralnie się odmienia. Mamy tu i miłość od pierwszego wejrzenia i temat często podejmowany w literaturze – dwóch mężczyzn, którzy są przyjaciółmi i jedna kobieta między nimi. Dla czytelnika (czytelniczki!) wybór jest oczywisty – jednak Emily nie potrafi się zdecydować i to jest potwornie denerwujące. Idealny Gavin i zaborczy Dillon, który miłość wyznaje słowami „mała, kurwa, kocham cię”.
 Książka absolutnie pochłania, wiele się dzieje i szybko czyta. Gdybym wiedziała, że przeżyję tyle emocji, to poczekałabym z tą częścią na tom drugi, bo strasznie nie mogę się doczekać co się wydarzy. 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję:


3 komentarze:

  1. Niestety romans to zupełnie nie mój gatunek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To zdecydowanie dla mnie klimaty i już zapisuje sobie tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja nie skusiłam się na tę lekturę. I trochę żałuję, nie ukrywam :)

    OdpowiedzUsuń